Banery nie muszą być nudne!
Gdy truizmem jest już mówienie o ślepocie na banery, na pomoc przychodzi nowy paradygmat – zaangażowania użytkownika:
„Nawiązanie kontaktu między odbiorcą a nadawcą i sprowokowanie użytkownika do działania, prowadzi do zaangażowania go w życie witryny. Wypadkową wkładu emocjonalnego użytkowników jest właśnie czas, który przeznaczają na ulubiony serwis. (…)
Już niedługo podczas tworzenia raportów i analiz trzeba będzie brać pod uwagę jeszcze jeden wskaźnik, który zadecyduje o popularności serwisu i o czasie, jaki na sobie skupia.
Będzie to wskaźnik zaangażowania – engagement. Czynnik, który powoduje, że użytkownik przepada bez reszty w serwisie. (…) Już niedługo żadne badania nie będą pomijały tej sfery, podobnie jak kwestii experience.”
– Tak czytamy w Raporcie Strategicznym IAB Polska, Internet 2007, który ukazał się raptem niecały m-c temu. I chociaż fragment ten mówi o zaangażowaniu w serwisy jako takie, to kwestię zaangażowania użytkownika można przenieść na całą komunikację marketingową, w tym reklamowe banery.
Dobry przykład znaleźć można na stronie Jay is Games. W górnej części serwisu znajduje się baner wykonany przy pomocy flasha, który prócz tego, że pełni rolę identyfikacyjną dla serwisu, jest minigrą! Wodząc kursorem myszy po banerze i odkrywając kolejne elementy klikalne, szukamy związku pomiędzy nimi. Wchodząc w interakcje z banerem, odkrywamy ukryty w grze sens poszczególnych fragmentów przedstawionego tam świata (mnie wciągnęło na dobre!).
A tu film przedstawiający cały scenariusz gry. Ale UWAGA: jeśli nie chcesz się pozbawiać przyjemności z gry, nie oglądaj filmu wcześniej, nim sam nie poświęcisz kilku(nastu) minut na zabawę. W tym celu najpierw wejdź na stronę z banerem-grą, a dopiero potem oglądnij film.
***
Poniżej zamieszczam przykład kolejnej tego rodzaju minigry logicznej. (Jeśli masz trudności z jej przejściem, albo nie masz wystarczającej cierpliwości, to możesz zobaczyć, jak przechodzą ją inni).
Polecam także uwadze Super Serif Brothers. Zero grafiki, ale… to jest dopiero grywalność!